UWAGA WAZNY ZART
Napisano: 12 mar 2016, o 15:08
Szpital, porodówka, wychodzi lekarz i mówi do ojca:
- Urodziło się panu dziecko, chłopczyk. Tylko jest mały problem.
Ojciec nieco zmartwiony:
-Jaki?
- No. nie ma nóg.
- Nie szkodzi, pokocham i takie dziecko.
- No. ale nie ma też rączek.
- Pokocham nawet takie okaleczone.
- A jak powiem, ze nie ma tułowia?
- To będę kochał sama główkę.
- Tu mamy kolejny problem. Urodziło się samo oko
- To mój syn, pokocham i samo oko.
Wchodzą na porodówkę, tam pływa sobie oko w probówce. Ojciec podchodzi, zarówno zdołowany, jak i szczęśliwy i macha dziecku, na co lekarz:
- Pan nie macha, ślepe
- Urodziło się panu dziecko, chłopczyk. Tylko jest mały problem.
Ojciec nieco zmartwiony:
-Jaki?
- No. nie ma nóg.
- Nie szkodzi, pokocham i takie dziecko.
- No. ale nie ma też rączek.
- Pokocham nawet takie okaleczone.
- A jak powiem, ze nie ma tułowia?
- To będę kochał sama główkę.
- Tu mamy kolejny problem. Urodziło się samo oko
- To mój syn, pokocham i samo oko.
Wchodzą na porodówkę, tam pływa sobie oko w probówce. Ojciec podchodzi, zarówno zdołowany, jak i szczęśliwy i macha dziecku, na co lekarz:
- Pan nie macha, ślepe